Motywacja w bieganiu, to uświadomienie sobie zalet sportu i przemówienie do własnego rozsądku.
Żeby prawdziwie cieszyć się bieganiem i co dzień motywować się do wstania na trening, musimy powtarzać sobie, jak mantrę, powody dla których biegamy.
Powody do biegania
Każdy ma zupełnie inne. Ja na przykład staram się pozbyć brzucha, który jest efektem kilkuletnich zaniedbań i w wieku 30 lat, które osiągnę już lada chwila, chcę być w formie sprzed lat.
Czy to dobra motywacja? Wcale nie. Otóż, żeby dobrze się zmotywować, musimy mieć cel biegowy.
5 powodów biegowych, wg Jerzego Skarżyńskiego:
- Już po kilku tygodniach regularnego biegania odczuwalna jest poprawa funkcjonowania narządów wewnętrznych – zwłaszcza serca i płuc – oraz układów: krążenia, oddychania, mięśniowego i kostnego.
- Regularny kontakt z naturą wzmacnia system odpornościowy organizmu. Choroby przeziębieniowe, które tak dokuczają wielu ludziom, przestają być problemem u systematycznie biegających.
- Stopniowo zwalcza się nadwagę i łatwiej można utrzymać wagę prawidłową, a to właśnie skutki nadwagi są dzisiaj, obok chorób nowotworowych, najpoważniejszą przyczyną komplikacji zdrowotnych.
- W biegu łatwiej rozładować napięcia nerwowe i pokonać stresy, które są zmorą naszych czasów.
- Biegacz jest dużo sprawniejszy od swoich nie biegających rówieśników. Biegając regularnie, dłużej zachowujemy młodość, spowalniając naturalne procesy starzenia.
Jeśli uświadomimy sobie, że od biegania (lub uprawiania jakiegokolwiek innego sportu) jest uzależniona jakość naszego życia, wtedy łatwiej będzie nam w deszczowy dzień naciągnąć legginsy na tyłek i wyjść na dwór.
Wyznaczamy biegowy cel
Określenie celu biegowego pozwoli nam się skupić na wyniku, który musimy osiągnąć. Nie jest jednak łatwo taki cel wyznaczyć. Jeśli powiemy sobie na przykład, że 'chcemy przebiec 10 kilometrów’, nic nam to nie da w odniesieniu do sfery motywacyjnej. Musimy nasz cel ująć w ramy czasowe!
Powiedzmy sobie, że przebiegniemy 10 kilometrów podczas biegu na wiosnę w naszej miejscowości i starajmy się wytrenować do tego czasu. Myśl o biegu w naszym mieście, w konkretnym terminie, ułatwi nam przygotowania i sprawi, że staniemy się systematyczni w naszych treningach.
Motywacja a znajomi
Każdy doświadczony biegacz powie Wam, że biegowy kompan zastąpi najlepszą książkę motywacyjną i najlepszy film z inspirującym wątkiem biegowym. Zadbaj o to!
Poproś kogoś z rodziny lub przyjaciela, by Ci towarzyszył podczas biegu. Nie musi trenować z Tobą. Może jechać obok rowerem. Nie musicie tez trenować razem każdego dnia. Umówcie się na wspólny trening raz w tygodniu, a w ten sposób będziesz mógł pochwalić się wynikami z minionych dni.
Telewizor twoim wrogiem (nie zawsze)
Jeśli marnujesz czas na oglądaniu seriali lub teleturniejów, to rzeczywiście telewizor nie jest dla Ciebie. Możesz jednak wykorzystać go motywacyjnie. Po pierwsze, poszukaj kanałów sportowych na których odbywają się zawody lekkoatletyczne. Nic nie motywuje lepiej jak widok innego biegacza (któremu idzie całkiem nieźle).
Jeśli nie masz kanałów sportowych, wykorzystaj telewizor w inny sposób. Za każde 10 minut biegu dostaniesz aż 20 minut telewizji. Jeśli jesteś początkującym biegaczem, przekonasz się, jak ciężko trzeba zapracować na kolejny odcinek 'Nad rozlewiskiem’.
Chwal się wynikami!
Pochwal się znajomym swoimi biegowymi wynikami. Pisaliśmy już o tym w naszym jesiennym poradniku biegowym. Jeśli będziesz o swoich wynikach rozmawiać ze znajomymi lub małżonkiem- będzie Ci o wiele łatwiej. Poza tym zmotywuje Cię to do treningu, by następnym razem pochwalić się jeszcze lepszym wynikiem. Uwaga! Nie sprawdza się, jeśli nie obchodzi Cię zdanie innych.
A ty, jak się motywujesz do biegania? Da znać w komentarzach!
Czy pies się liczy jako partner do biegania? 😛
Na tej stronie wyjaśniają jak kluczową sprawą jest puls przy bieganiu. http://trenujmadrze.pl/
Mnie chwali płeć przeciwna 😉
„Uwaga! Nie sprawdza się, jeśli nie obchodzi Cię zdanie innych.”
hehe! Fajny artykuł. 😉
mi motywacji nie brakuje do biegania ( może dlatego, że biegam nieco ponad miesiąc), zawsze tylko czekam na moment, aż temperatura wystarczająco spadnie by wyjść wreszcie „polatać” ;].
niestety mam w domu niezłego demotywatora – moją mamę, zawsze przed wyjściem opowiada mi co złego może mnie spotkać po zmroku, dziś rzuciła tylko ” uważaj na zboczeńców” i skutecznie zadziałała mi na wyobraźnię, do tego stopnia, że cała drogę zdawało mi się, że ktoś mnie obserwuje… zestresowała mnie do tego stopnia, że trening skrócił mi się o połowę ;/
dodam jeszcze, że biegam wzdłuż oświetlonej drogi
Czyli znaleźlismy admia Demotywatorów.
A mnie motywują takie inspirujące hasła i obrazki, coś jak tutaj: http://napieramy.pl/nie-zatrzymuje-sie-kiedy-jestem-zmeczony/
Aż się chce założyć buty i iść pobiegać 🙂
Motywacja do jakiejkolwiek formy aktywności fizycznej to po prostu podstawa. Nawet często mimo pozornych chęci do treningu, szukamy jakiś wymówek, które nam go uniemożliwią. Jednak zdecydowanie warto się przemóc i znaleźć swój cel ćwiczeń. Z resztą, polecam bardzo ciekawy i praktyczny artykuł właśnie na temat motywacji: http://aktywnoscfizyczna.wordpress.com/2013/03/10/skuteczna-motywacja-do-cwiczen/ . Pozdrawiam 🙂
cel, motywacja- udowodnić samej sobie, że dam radę 🙂
moja motywacja jest poprawienie kondycji i dostanie sie na upragnione studia wojskowe , jestem pewien ze bieg mi pomoze
powodzenia wszytskim ^^
Ja mam 15 lat , i wiem ze to nie dużo ale chciałabym nabrać mięśni. Moją motywacją jest wyobrażenie , jak mogę wyglądać .
Mnie ostatnio zmotywowała książka, którą przeczytałam autorstwa Beaty Sadowskiej, która mówi, żeby biegać dla siebie, jak chcemy! To jest naprawdę cudowne.
Ja chodzę do Saturn Fitness na Bielanach na rowerek stacjonarny i zaczynam pedałować to zawsze znajdzie się ktoś z kim można pogadać i tak mija godzina albo półtorej i nawet nie myślę o tym że mogłam się zniechęcić.
1 powod – zgadzam sie w 100%
2 powod – duzo ludzi mieszka w miescie i biega pomiedzy blokami a nie po parkach wiec mozna wyrzucic ten powod.
3 powod – samym bieganiem nie zrzucisz zbednych kilogramow, jak nie przestaniesz zrec cukru i zlego tluszczu to nadal bedziesz gruby/a.
4 powod – prawda. Przy odpowiednim wysilku i mozbilizacji, mozna zapomniec chociaz przez polowe treningu o problemach i skupic sie tylko na tym co jest w tej chwili, o celu treningu, taki rodzaj medytacji, ktory pozwala nam sie wyluzowac i po powrocie do stanu zamartwiania sie spojrzec na problem z innej strony.
Ale jesli masz naprawde ogromne problemy, to zaden trening ci nie pomoze z stresem, bo byc moze wlasnie przez ten problem bedziesz miec w d***e osiagniecia dzisiejszego treningu.
5 powod – Tak, biegacz jest sprawniejszy od czlowieka ktory nie uprawia zadnego sportu, to chyba oczywiste? Nie, jego cialo nie zostaje dluzej mlodsze. To nasz charakter i poczucie na ile lat sie czujemy sprawia na ile lat wygladamy. Rozesmianej starszuce ktora jest bardzo ruchliwa i pelna otwartosci zawsze damy 10 lat mniej niz osobie spospenialem, zdziadzialej i zamknietej na wszelkie odmiennosci.
Motywacja w sporcie jest jedną z najważniejszych cech, która utrzymuje nas w ryzach, popycha do działania i motywuje każdego dnia. Motywacja do biegania jest potrzebna i nie da się być dobrym biegaczem, gdy jest się mało zmotywowanym. Fajny materiał. Pozdrawiam 😉
Faktem jest, że inne osoby z podobnym celem motywują nas. Niby każdy biega tylko dla siebie ale jak ktoś kogo znamy też to robi to….pomaga zebrać się do kolejnego treningu. Choć na koniec warto określić co chcemy, jak chcemy i do kiedy chcemy. Wtedy inne rzeczy tylko nas wspierają.