Redukcja wagi to cel przyświecający ponad 80% osób rozpoczynających każdego roku swoją przygodę z bieganiem. Mówiąc prościej większość z Nas zaczyna biegać by szybko schudnąć! Przekonanie o tym, że nic nie pomoże pozbyć się nam zbędnych kilogramów szybciej niż bieganie wcale nie jest błędne czy bezpodstawne! Teoretycznie już po miesiącu systematycznego biegania powinniśmy być o co najmniej 5 kg lżejsi. Jednak nie zawsze tak się dzieje. Dlaczego tak wiele jest osób rozczarowanych efektami treningów? Często jest wina bardzo banalnych błędów, które tylko na pierwszy rzut oka mogą wydawać się pewną receptą na sukces. Jeśli biegasz, a Twoja waga ani drgnie, czytaj dalej! Prezentujemy listę najczęstszych powodów, które utrudniają Nam szybkie zrzucenie zbędnych kilogramów!
Biegasz zbyt krótko!
Ten problem rozpatrzymy na dwóch płaszczyznach. Pierwsza z nich to ogólny czas Naszego codziennego treningu. Jeśli biegasz rano, na czczo, Twój organizm zaczyna spalać zapasy tłuszczu już po 30 minutach, jednak wieczorem potrzebuje na to około 10 minut więcej. Jeśli więc Twój trening trwa zaledwie 30-40 minut nie oczekuj zbyt wiele! Oczywiście wiemy, że szczególnie początkujący biegacze mogą mieć problem z bieganiem przez okrągłą godzinę. Jest na to niezwykle prosty, skuteczny i przede wszystkim bezpieczny dla Naszego zdrowia sposób! Podziel godzinę treningu na czas w którym biegniesz i czas w którym maszerujesz lub skorzystaj z polecanego przez Nas gotowego planu treningowego! Innym powodem przez który nie zrzuciłeś tyle, ile oczekiwałeś, może być ogólny czas w którym trenujesz! Pamiętaj, że tempo zrzucania zbędnych kilogramów to kwestia bardzo indywidualna i zależy od wielu czynników, chociażby twojej wagi wyjściowej czy stopnia zanieczyszczenia organizmu! Im większa jest Twoja nadwaga, im więcej zgromadzonych w Twoim ciele złogów, tym bardziej spektakularne efekty osiągniesz w pierwszych tygodniach ćwiczeń! I odwrotnie!
Pamiętaj: na początku odchudzania organizm oczyszcza się i stąd biorą się niesamowite efekty niektórych osób. Jeśli więc Twoja nadwaga jest nieduża lub systematycznie stosujesz kuracje oczyszczające, początkowy ubytek wagi może być niewielki! Nie przejmuj się więc tym, że nie schudłeś tyle ile zamierzałeś, chyba, że:
Stosujesz nieodpowiednią dietę!
O tym, że dobrze zbilansowana dieta jest gwarancją sukcesu wie każdy biegacz. Jednak osoby odchudzające się maja tendencję do stosowania diet zbyt drastycznych, lub nadmiernie bogatych w białko. W pierwszym przypadku organizm szybko zaczyna bronić się przed zniszczeniem. Choć początkowa utrata wagi może być imponująca, trend ten szybko się odwróci na Twoją niekorzyść i w niedługim czasie niemalże w 100% pewne jest to, że będziesz musiał zmagać się z efektem jo-jo. Jeśli zaś będziesz długo stosować dietę wysokobiałkową owszem, będziesz spalać tłuszcz, ale ten jest znacznie lżejszy od mięśni! Dlatego też możesz mieć wrażenie, że mimo wysiłków Twoja waga stoi w miejscu! W takim przypadku znacznie lepszym sposobem kontroli efektywności treningów będzie nie ważenie się, a mierzenie! Pamiętaj tylko, aby robić to tego samego dnia i w tym samym miejscu, inaczej pomiar nie będzie wiarygodny! Co zrobić w takiej sytuacji? Ustalając dietę możesz skorzystać z pomocy profesjonalnego dietetyka lub przeczytać nasz artykuł, który pomoże Ci udoskonalić swoją dietę! To bardzo ważnie nie tylko jeśli:
Biegasz zbyt intensywnie!
Wiele osób uważa, że nic nie jest lepszym dowodem wysokiej jakości treningu niż zadyszka, pot i zakwasy. TO BŁĄD! Taki trening nie tylko szybko zniechęca do biegania, ale przede wszystkim powoduje różnego rodzaju kontuzje, które skutecznie uniemożliwiają efektywny trening. Nie wszystkie widoczne są na pierwszy rzut oka! Pamiętaj, że Twój organizm jest bardzo mądrym ?urządzeniem?, które w pierwszej kolejności podejmuje działania niezbędne dla jego zdrowia i życia! Jeśli zauważy, że dzieje mu się krzywda, skupi swoją uwagę nie na redukcję wagi, a niwelowanie ważniejszej jego zdaniem bolączki! Intensywne bieganie oznaczać może również coś innego, a mianowicie brak przerw w czasie których organizm ma czas na regenerację! Codzienne bieganie wcale nie przyśpiesza odchudzania! Treningi co drugi dzień naprawdę wystarczą by schudnąć! Nie nadwyrężaj swego ciała, ponieważ możesz osiągnąć dokładnie taki sam efekt jak opisany wyżej! Pamiętaj, nie traktuj powiedzenia ?walka ze zbędnymi kilogramami? zbyt dosłownie! Nie daj się pokonać, jeśli chcesz osiągnąć cel! Nie zapominaj też o tym, by nie popadać w skrajności! Nie schudniesz jeśli:
Biegasz zbyt mało intensywnie!
Błąd przeciwny do wspomnianego wcześniej popełniany jest przez tych którzy zaczynając biegać by schudnąć równie często. Zwykle zwalniamy tempo lub przechodzimy do szybkiego marszu nie tylko w przypadku kiedy złapie Nas kolka, ale gdy tylko poczujemy, że Nasza twarz zaczęła zdradzać pierwsze objawy zmęczenia! Jednak rumieniec czy lekka zadyszka wcale nie jest powodem do tego byś mógł sobie folgować, szczególnie jeśli chcesz schudnąć! Jeśli dotychczas unikałeś sportu, nie ma nic niezwykłego w tym, że pierwsze treningi zdradzą Twój brak formy! Jednak z każdym dniem te niepożądane efekty będą stawały się coraz mniej widoczne, a z czasem żaden dystans nie będzie Ci straszny. Jeśli chcesz mieć pewność, że nie masz podstaw do obaw, zaopatrz się np. w pulsometr, który pomoże Ci kontrolować Twój stan zdrowia w czasie treningu! Nie zapominaj również o tym, że aby spalać tłuszcz musisz osiągnąć i utrzymać odpowiednią wysokość tętna! Przez zbyt małą intensywność treningów rozumie się także ich nieregularność! Twój organizm uwielbia chodzić jak szwajcarskizegarek! Staraj się nie robić długich przerw w treningach, czyli biegać max. co drugi dzień, zawsze o tej samej porze. Stały rytm pracy zachęci organizm do szybkiego gubienia balastu!
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że wymieniliśmy wszystkie powody przez, które mimo starań nie możemy schudnąć i zostały nam już tylko kwestie zdrowotne. Co jeszcze jest powodem przez który chudniemy mniej niż oczekiwaliśmy? Wszystkiemu winne są:
Suplementy diety!
Nie jest żadną tajemnicą ani nowością to, że osoby biegające by schudnąć stosują tak zwane wspomagacze. Na długiej liście dostępnych na rynku produktów znajdziemy wiele najróżniejszych preparatów ułatwiających redukcję tkanki tłuszczowej. Jednak jak pokazują statystki, to właśnie one są powodem największej liczby rozczarowań! Wiele osób uważa, że suplement diety zmaksymalizuje efekty treningów i rzeczywiście tak się dzieje, ale nie do końca tak jak to sobie wyobrażamy. Wszelkiego rodzaju środki wspomagające wysiłek fizyczny przede wszystkim zwiększają Nasze możliwości! Dzięki nim jesteśmy w stanie ćwiczyć dłużej, efektywniej i przede wszystkim jesteśmy mniej narażeni na negatywne skutki treningu. Nie licz więc na to, że jeśli systematycznie będziesz zażywał którykolwiek z nich efekty będą dwukrotnie lepsze czy też, że mogą zastąpić trening lub dietę! To nie tak działa!
Wymienione wyżej powody to najczęstsza przyczyna niepowodzeń osób biegających by schudnąć. Jak widać, przyczyn może być wiele, a większość z nich możemy bardzo szybko wyeliminować. Wystarczy tylko, że odpowiednio zmodyfikujemy dietę czy technikę biegu!
Jednak czy kilka cyferek powinno odbierać nam radość z treningów? W ŻADNYM WYPADKU! Bieganie jest sportem który nie tylko odchudza, ale przede wszystkim modeluje Naszą sylwetkę! Czasem efekt którego oczekiwałeś pojawia się nieco później, jednak zawsze poprzedzony jest wieloma innymi, miłymi nagrodami! Uda pozbawione cellulitu, jędrne pośladki, smukła sylwetka cieszą o wiele bardziej, niż to, co pokazuje waga! Nie patrz więc tylko na kilogramy, ale na to jak Twoje ciało zmienia się z każdym treningiem! Możesz być pewny, że nawet jeśli wg. swojej wagi nie schudniesz tyle, ile oczekiwałeś, to wszystkie Twoje ubrania nagle staną się za duże i wszyscy zauważą tą zmianę! Przecież właśnie o to Ci chodziło!
Waga startowa 133 kg Mocne postanowienie – kupię sobie bieżnie.
Kupiłem. Zapał jak trzeba, waga w dół o 10 kg w ciągu kilka m-cy Doszedłem do 5 km w ciągu godziny, „mega wysiłek”. Kontuzja przyszła nagle. Ból w lewej pachwinie, ledwo chodzę. Bye, bye bieżnia. Waga w górę. To było 2 lata temu. Rok temu podjąłem kolejną próbę. Waga startowa 126 kg. Już rozsądniej ale i tak w którymś momencie organizm nie wytrzymał. Padło lewe kolano przy wagę jakieś 118 kg. A byłem przekonany, że jestem już doświadczony. Oszczędzałem się, tak mi się przynajmniej wydawało. Ponowną próbę podjąłem od początku tego roku. Waga znów 125 kg, doświadczenia już dość duże. Powoli doszedłem do 8km/h na co moja sąsiadka krzywiła nos ze względu na niebezpieczne ruchy żyrandola. Waga spadła do 112 kg w ciągu kilku pierwszych miesięcy tego roku. Gdzieś pod koniec maja padło kolano, to samo. Przerwa do 6 sierpnia – waga startowa 116 kg. Obecnie zacząłem od tempa 5.2 km/h i tak trzymałem pierwszy tydzień. Później powoli podnosiłem tempo. W ten poniedziałek zacząłem z tempem 6.6 km/h i tak pobiegam przynajmniej m-c. Na razie kolanka ok, waga spadła o 113 kg
W sumie zakup bieżni oceniam pozytywnie. Gdyby nie to moje kaleczne bieganie pewnie miałbym już ze 140 kg. W sumie przez dwa i pół roku zgubiłem około 20 kg Jestem bardziej fit, przestałem się pocić, wyglądam lepiej i czuje się lepiej. Nie mam ambicji przebiec maraton ale na lekcjach w-f nie cierpiałem biegać. Może gdyby nauczyciel wskazał mi jak to się robi, a nie tylko poganiał moje życie byłoby inne. Pozdrawiam
Witam,
Od kilku dni czytam artykuły na temat biegania dla początkujących. Oczywiście mam zamiar dzięki temu schudnąć trochę bo jestem na granicy nadwaga/otyłość. Ciężko mi uwierzyć w to że biegając np 25 minut dziennie.. nie mam szans na to aby schudnąć. Może nie schudnąć ale zatrzymać tycie.. lub tyć dużo wolniej.. w zależności co się spożywa. Jakkolwiek biegając.. spalam kalorie. To czy one są „pobierane” z węglowodanów czy z tłuszczu nie ma większego znaczenia bo liczy się to co dzieje się po samym bieganiu. W przypadku spalania samych węglowodanów (co dzieje się przy dużej intensywności biegania) powoduje że kolejny posiłek nadrabia ich niedobór czyli nie zamienia w tłuszcz – to już jest ogromny sukces. biegając wolno spala się głównie tłuszcz i 10% węglowodanów.. co jest rozsądniejsze bo nie przesadzając z intensywnością, obniżamy ryzyko kontuzji a bieganie systematyczne to podobno jedyna metoda na schudnięcie.
ED, przy takiej nadwadze to trzeba zaczac do jazdy rowerem.
Bieganie obciaza stawy. Jest ok, ale nie dla osob bardzo otylych.
A najlepsza jest kombinacja biegania i rowerka na przemian
Moim zdaniem nie powinno się biegać rano na czczo ponieważ , mózg jest wtedy ”niedożywiony”. Będziesz myślał cały czas o jedzeniu, w trakcie biegu jest to uciążliwe bo nie masz energii na start , wydaje się ze biegniesz a tak naprawdę idziesz z myślą o tym aby coś zjeść… W dodatku można w pewnej chwili możemy omdleć stracić świadomość tego co robiliśmy…
Karol, a próbowałeś chociaż? moim zdaniem jest to o wiele bardziej skuteczne, niż bieganie wieczorami. mnie i resztę grupy przez cały wakacyjny obóz od 7 rano poganiał trener, żeby biegać na czczo przez pół godziny. rano człowiek nie budzi się z burczącym brzuchem (przynajmniej ja tak mam…), więc nie myśli od razu o jedzeniu. poza tym rano człowiek nie jest do końca przytomny, więc taki bieg jest idealny na rozbudzenie się i zachowanie „świeżości” umysłu przez resztę dnia. a jeśli czujemy się słabo, to wiadomo, należy sobie odpuścić, bo chyba specjalnie nie chcemy się doprowadzić do takiego stanu, żeby zemdleć na środku trasy. no i ogólnie bieganie rano = z głowy, dzienny trening odhaczony. bo uważam, że wieczorem o wiele gorzej jest się zmotywować do biegania, kiedy szczególnie odczuwalne jest zmęczenie po całym dniu 😉
Waga początkowa 137 kg obecnie waże 106 kg (ćwiczę niewiele ponad 2 lata). Też zaczynałem od joggingu ale szybko mnie znudził ba nawet nie dawałem rady biegać przez 20 min, więc próbawałem kolejnych to metod dopiero HIIT (ang. High Intensity Interval Training – trening przedziałowy o wysokiej intensywności) dał mi efekty. Początkowa biegałem 10 sec sprint 100% i 45 sec odpoczynku (stania albo chodzenia) i tak 10 serii. Trening trwa koło 10 min plus rozgrzewka a efekty były o niebo lepsze niż po innym rodzaju trenningu. Poszukaj sobie inforcji o HIIT w necie na forach sportowych, może znajdziesz jakiś plan treningowy dla siebie. Polecam, naprawde jestem zadowolony
z efektów.
Bieganie na czczo jest nie wskazane !!!!!!! , kazdy dietetyk i kazdy normalny trener po szkole to ci powie !
Najlepiej biegac wlasnie wieczorem.
Pierwsze 30 minut naszego biegania to spalanie tego co zjedlismy w ciagu dnia , puzniej dopiero nasz muzg spala tego czego chcemy sie pozbuc.
Elaczego muzg ? – z chemicznego jak i biologicznego punktuwidzenia nasz muzg pochlania az 70 procent tego co jemy. Hehe to taki maly zatlok.
!!!! Dlatego nie stosujcie zadnych drastycznych diet , dieta to MŻ – mniej żryj ! Przy czym nie jedz ok godzine przed trenkngiem.
Bzdura to tez mowienie ze nie powinno sie jesc po 18 ale …
Debile niech sie nie wypowiadaja ! Jak jetes po medycynie , dietetyce to sie wypowiedz ale nie jak jestes po podstawowce.
– nie jedz godzine przed treningiem
– biegaj dlugo a wolno
– biegaj najlepiej z pulsometrem
– buty to podstawa , na butach nie oszczedzaj
– jezeli nie masz sily dalej biec tz. Truchtac zwolnij lecz sie nie zatrzymoj , najlepi3j szybki marsz przemienny z biegi3m
– trzymaj sie powiedzenie : sniadanie jedz jak krol , obiad jak ksiaze a kolacje jak biedak
– jedz czesto a malo ,tak by tylko zaspokoic glud , nie dopuszczaj do poczucua glodu , wtedy nasz organizm odklada tkanke tluszczowa myslac wlasnie ze zaraz bedzie glodzony
– pij duzo wody , bez ograniczen woda nie tuczy , jak chcesz to pij nawed 10 litrow dziennie
– polecam spalacz tluszczu „black bombs”.
Pozdrawiam.
Dr.n.med. Piotr ZIelinski
„muzg” „puzniej” Dr n.med. Piotr Zlelinski – brawo
Ktoś z wyższym wykrztałceniem a robi takie błędy ortograficzne ?
No fuckun way !
mUzg, pUźniej, po przedrostu Dr kropka. Aż w oczy kłuje…
Może masz rację w tym co piszesz na temat biegania ale bez przesady …
No no, doktorat z medycyny i nie wie, jak się mózg pisze… Co za czasy…
Zapewniam Was, że to nie lekarz. Chyba że lekarz półgłówek. Chociażby z piciem 10 litrów wody – pomyślcie sobie, jak duże będzie wtedy obciążenie dla nerek. Powodzenia.
nie czepiajcie się błędów lolki, merytorycznie to nawet ma sens.
Błędów w wypowiedzi jest masa co świadczy o dysortografii. Pomyślcie czasem za nim będziecie krytykować.
Wytykanie błędów jest otatnio bardzo modne i łatwe, za to odniesienie się do tekstu wymaga pewnego wysiłku heh.
Co za czasy …
Jeśli chodzi o bieganie to dobrze biegać długo i mniej intensywnie.
Osoby, które chcą spalić to i owo powinny wiedzieć, że intensywny bieg spali więcej „cal” (więcej z węglowodanów) ale też rozbuduje mięśnie i zamiast waga spadać będzie stała w miejscu i rosła. Fakt, że tłuszczu będzie mniej a mięśni więcej.
pozdrawiam
Ja Skorzystałam tak delikatnie z rady p. Dr. przychodzę z pracy o 21.00 jem obowiązkowo późną kolacje odkąd pamiętam a fakt ze miała bym się dostosować do tego ze po 18.00 nie jeść nic………… Z GŁODU BYM SIĘ PRZEKRĘCIŁA. Pół godziny po kolacji robię sobie taką swoją śmieszną rozgrzewkę w domu przed bieganiem… przyznaję może trochę za wcześnie bo żołądek czasem boli ale wiadomo po całym dniu w pracy spać się chce ale wyglądać też jakoś trzeba po godzinie wyruszam z domu i biegam sobie 30 min. tak jest od tygodnia i rezultat już jest 3 kg mniej a co lepsze nie dostosowuje się do żadnej szczególnej diety jem wszystko tak jak jadłam oprócz słodyczy… chociaż przyznaję i przy tym grzeszę bo pasek gorzkiej czekolady zjadam co dziennie… a jedyną rzeczą z której mus był zrezygnować całkiem to napoje gazowane które zastępuję wodą smakową bo niestety nie lubię mineralnej. także myślę , ze mój organizm nie doznał szoku głodówek a przez to że przed samym snem się jeszcze trochę zmęczę to przynosi jakiś mały efekt. Życzę powodzenia wszystkim leniuchom takim jak ja.
Hej,
Biegam od ok. 2 lat.
Na początku były dobre efekty w postaci redukcji tkanki tłuszczowej i spadku wagi. Teraz nie mogę się pozbyć tłuszczu z brzucha i bioder oraz wewnętrznej strony ud. Jakby trening w ogóle na nie nie działał 🙁
Cała sylwetka ładnie się kształtuje poza wymienionymi obszarami.
Jaka może być przyczyna?
Pozdrawiam
Witam, najwazniejsze to poprostu dac z siebie 100% podczas treningu ja biegam w roznych godzinach rano wieczorem a czasem popoludniu to nie wazne. Daj z sibie wszystko I bedzie git. Jem 30-60 min przed treningiemi jest ok a po treningu zawsze jakis owoc I krata jest a kiedys wazylem 97kg przy wzroscie170. Bieg to motywacja dodaje sil pomaga utrzymac diete I sprawia ze czlowiek jest szczesliwszy. Poprostu biegaj kiedy masz czas zamiast ogladac tv I nie sluchajcie rad innych ludzi tylko wyczujcie potrzeby swojego ciala. Jedz kiedy jestes glodny I walcz na treningach a reszta przyjdzie sama niepozalujecie. Trening to nie trzy miesiace tylko lata I nie jedz mniej czy jak niektorzy mowia zryj naucz sie jesc zdrowo a osiagniesz zamietzone cele. Powodzenia
Czy ilość spożytego w ciągu dnia jedzenia ma jakiś wpływa na spalani go wieczorem? Tzn. jakbym zjadła trochę mniej, to czy zaczęłabym spalać to co chcę po mniej niż 40 minutach?